BAJKI? ANALIZA OD ZARAZ? O CO CHODZI?

niedziela, 4 maja 2014

Cudny klasyk Disneya

Witam wszystkich po dość dużej przerwie spowodowanej świętami, obowiązkami, a także problemem z Internetem! Szybko spróbuję wszystko nadrobić! Same pisanie go już sprawia mi przyjemność ze względu na temat jaki dzisiaj wybrałam.

Któż nie zna KRÓLA LWA? Jednego z najlepszych filmów animowanych naszych czasów a także całego (przynajmniej mojego) dzieciństwa! Ktoś, kto nie miał okazji obejrzeć - naprawdę powinien żałować i naprawić ten błąd, gdyż naprawdę warto! A dlaczego? Zaraz się okażę!



Król Lew, którego oglądało się zawsze po przyjściu z podwórka na kasetach VHS. To były czasy... Ale nic straconego, technologia poszła do przodu, a film pozostał taki sam, jakże uniwersalny.

Powstał w 1994 roku, wydany w studiu Walta Disneya. Co ciekawe, był to pierwszy film tej produkcji, w którym nie ma ani jednej ludzkiej postaci! Do jego stworzenia użyto nowych technik, mianowicie: postacie zostały narysowane ręcznie, a efekty oświetlenia oraz efekty trójwymiarowe wygenerowane zostały komputerowo. 
Film zasłużenie został dwukrotnie nagrodzony Oscarem w kategorii: najlepsza muzyka filmowa (tu się zgadzam w 10000%) oraz najlepsza, oryginalna piosenka filmowa. Dostał także trzy nominacje do nagrody Grammy oraz trzy do Złotych Globów, a to i tak nie wszystko!
O jaką piosenkę chodziło? 
 A własnie o ten oto klasyk!
Dla ciekawskich: muzykę do filmu skomponowali Elton John oraz Hans Zimmer i dzięki temu, jak sami widzimy, bardzo zasłynęli.



O czym opowiada nasz klasyk? O pięknym, harmonijnym życiu zwierząt, o miłości w różnych kontekstach, o odpowiedzialności, o rządzeniu (w tym dobrym i mniej dobrym świetle), przyjaźni i przede wszystkim o sprawiedliwości i zwycięstwie szczerej dobroci nad oszustwem, fałszywością i złem.
Głównym bohaterem jest młode, ciekawe życia lwiątko Simba (z języka suahili oznaczające po prostu lew), który będąc synem króla całej lwiej ziemi - Mufasy, ma być jego następcą. Na ten tytuł chętny jest także Skaza - jego stryj, który paja do niego wielką nienawiścią. Wymyślając podstępną intrygę, zabija Mufasę, samego Simbe wypędza z terenu i sam zostaję królem żyjącym w zgodzie z hienami (które w filmie mają bardzo negatywny wydźwięk, gdyż w starych wierzeniach symbolizują: upiorność, zło, brutalność, okrucieństwo). Małe lwiątko musi samo sobie radzić z przeciwnościami losu i przede wszystkim nie zapomnieć o swoim powołaniu i uratowaniu reszty najbliższej lwiej rodziny! Czy mu się to udało? Sami chyba doskonale wiecie :)


                      Polska wersja także jest bardzo dobrze dopasowana i poszczególnie piosenki po polsku jak i słowa do nich naprawdę pasują! CIEKAWOSTKA: Film został zdubbingowany w wielu przeróżnych językach, od suahili po (uwaga!) język zuluski!! Był to pierwszy film dubbingowany w tym języku.

Mała próbka na udowodnienie:

W tym, że lwy ulegają antropomorfizacji (czyli nadania zwierzętom cech ludzkich) każdy się pewnie domyśla, gdyż potrafią mówić,wieszać się na hamaku czy nawet znają sztuki walki! (Rafiki potrafiący Kung-Fu), jednak nie zostały one spersonifikowane (nadanie zwierzętom cech antropomorfizacyjnych), gdyż nie potrafią chodzić na dwóch łapach czy chociażby pocałować. 

W filmie widać baaardzo wiele nawiązań, chociażby wielu ludzi podejrzewa, że film nie powstał od tak nowo wymyślonej historii tylko jest trochę wzorowany (część fabuły czy podobieństwo postaci) na japońskim serialu: "Kimba Biały Lew" wyprodukowane w latach 60. Niektórzy są przekonani, że większośc postaci Króla Lwa ma swoje odpowiedniki w japońskiej kreskówce. Czy to rzeczywiście prawda? Tego na pewno się już nie dowiemy. Wiadomo jednak, że Simba na początku miał być biały.

W naszym disneyowskim klasyku odnajdziemy także nawiązania literackie! TAK! Kto by sądził, że scenariusz filmu śmiało nawiązuje do dramatu Williama Szekspira pt. "Hamlet", a dokładniej jak powiedział jeden z krytyków: "połączenie opowieści o jelonku Bambi i Hamlecie.
Niemożliwe co? A jednak! Warto sobie to dokładnie przeanalizować. Stryj, który zabija króla i jednocześnie chce się pozbyć swojego bratanka by ten nie zawładnął tronem (Skaza kontra Klaudiusz, Mufasa - król lwów kontra król Hamlet - król Danii; Hamlet - następca tronu kontra Simba - prawowity władca lwiej ziemi). To nie jest przypadek. Nawiązanie widać wyraźnie! Jedynie zakończenia całkowicie się od siebie różnią, gdyż mimo nadejścia sprawiedliwości wszyscy bohaterowie sztuki Szekspira giną, a w Królu Lwie akcja doczekuje się szczęśliwego końca.

A co jakby znaleźć powiązania filmu o lwach, można by powiedzieć o zwierzętach walczących o przeżycie i chroniące swoje potomstwo do... polityki?
Nie mylę się!
Lwia Ziemia to miejsce typowo monarchistyczne, władcy pochodzą z jednej dynastii, zachowane są tradycyjne formy dziedziczenia (najstarszy syn przejmuje koronę), całe "państwo" wraz ze swoimi zwierzętami żyje w zgodzie i całkowitej harmonii. Jak w takim razie ukazany jest Skaza? Lew, który chce obalić rządzącego, wprowadzić własną dyktaturę, równy podział żywności dla lwów i hien, które pomogły mu objąć rządy. Rewolucja, a Skaza komunistą? ABSURD?! Rewolucja jednak dochodzi do skutku, Skaza zostaje tyranem i nie daje żywności ani lwom ani hienom (mimo że im to wcześniej obiecał). Po jakimś czasie wraca Simba,który wykonuje "zamach stanu" i powraca do monarchii. Śmieszne to prawda? Czy rzeczywiście reżyserzy chcieli, abyśmy spoglądali na film także z takich politycznych perspektyw i próbowali wrócić się trochę do historii? 
Mało tego! Wyczytałam, że właśnie twórcy chcieli by scena przemarszu hien w czasie piosenki "Przyjdzie czas" była inspirowana właśnie armiami komunistycznymi!!
Jak się temu dokładnie przyglądniemy to Król Lew pokazuje antyutopię. W filmie pokazano, że niemożliwością jest istnienie dwóch skrajnie różniących się od siebie nacji jak lwy i hieny oraz współtworzenie przez te gatunki państwa, w którym każdemu żyłoby się dostatnie. Tak samo film przedstawia nam rządy jednostki, który wcale nie jest dobrym systemem ze względu na ogromną odpowiedzialność i zależność od jednej osoby. Kiedy tą jednostkę byłaby osoba godna, która potrafiłaby sobie  poradzić, jak również zadbać o wszystkie potrzeby swoich "obywateli" (pożywienie dla zwierząt) - wtedy sytuacja z pewnością wyglądałaby inaczej. Kto oglądał, ten wie jak Skaza rozporządzał swoim lwim królestwem.
Nigdy nie sądziłam, że dojdę do takich aspektów filmu. Teraz jednak coś bardziej optymistycznego!



Tak zwane dobre duszyczki, które uratowały i wychowały głównego bohatera. Najbardziej optymistyczne w całej fabule, dające mnóstwo rozrywki i dobrego humoru. Znająca się na wszystkim surykatka Timon oraz przeuroczy guziec Pumba są tak naprawdę nieodłącznym elementem całej produkcji i z pewnością ulubieńcami wszystkich widzów. Na ich przykładzie powstał serial animowany pt.: :Timon i Pumba", który pełni funkcję spin offu filmu. Co nas tak co nich przyciągnęło?


                                                

                      HAKUNA MATATA, JAK CUDOWNIE TO BRZMI!

Co naprawdę znaczą te dwa słowa mające dodać każdemu, nawet największemu smutasowi otuchy?
Początkowo miała mieć zupełnie inne słowa i traktować o korzyściach płynących z jedzenia robaków. Na szczęście, wykonawcom nie za bardzo wychodziło wstrzelenie się w melodię i ostatecznie zastąpiono ją najbardziej zapadającym w pamięć utworem z filmu i znakiem rozpoznawczym produkcji. A wszystko dzięki podróży do Afryki, jaką zespół produkcyjny odbył w trakcie przygotowań do filmu - to tradycyjne pieśni mieszkańców Czarnego Lądu zainspirowały jego powstanie!

W języku suahili "hakuna matata" - to po prostu: "nie martw się"; " bez obaw", a bardziej współcześnie: "wyluzuj". W końcu nie ma rzeczy niemożliwych i wszystko da się rozwiązać no nie?

Najbardziej rozbrajającą rzeczą jaką udało mi się wyszukać na temat genezy powstawania filmu i postaci jest Pumba, który jest pierwszą postacią w historii animacji Disneya, która ma wzdęcia. Ponadto, zabawny przyjaciel głównego bohatera w pewnym momencie głaszcze się po brzuchu. Nie zgadniecie od czego się to wzięło! Inspiracją takiego zachowania była ciąża żony jednego z rysowników, który zauważył jak przyszła matka wykonuje dokładnie taki sam gest :) Dzięki takim zachowaniom zwierzę nabrało bardziej ludzkich cech.


Film znany na całym świecie do dziś zajmuje 35 miejsce w rankingu najlepiej zarabiających filmów w historii kinematografii z 783 milionami na koncie!! Dodatkowo, całkiem niedawno do kin weszła odrestaruowana wersja, dodatkowo wzbogacona o trójwymiarową głębię.  Co wiecej! Na rynku video i DVD sprzedano ponad 55 milionów kopii tych produkcji! To jest niewyobrażalna ilość!

Najbardziej intrygujące jest to, że pracownicy Walta Disneya wprowadzili na teren studia prawdziwe lwy, by animatorzy mogli przyjrzeć się im z bliska i dzięki temu oddać lepsze niuanse zachowań i ich poruszania się. 
Pamiętacie pewnie jedną z najsmutniejszych scen filmu, w której Simba ucieka przed stadem spanikowanych antylop. 

            


Ta scena była bardzo skomplikowana realizacyjnie i kilkuminutowy fragment filmu tworzono około 3 lat! Trzeba było napisać specjalny program, który umożliwiłby setkom komputerowo wygenerowanych zwierząt biec bez 
kolidowania ze sobą.

Każdy z nas także wie, że istnieją trzy części Króla Lwa, mianowicie: 
KRÓL LEW
KRÓL LEW II: Czas Simby
KRÓL LEW III: Hakuna Matata jako kontynuacja nakręcona dopiero 10 lat później


Cóż więcej jeszcze napisać? Wszystkie części (szczególnie dwie pierwsze, gdyż trzecia opisuje te same wydarzenia z punktu widzenia Timona i Pumby) są unikatowe, wzruszające i pobudzające wyobraźnię każdego widza. Żadnej produkcji nie udało się dorównać do poziomu przygód lwiego stada. Najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że dzięki takim filmom każdy może odkryć trochę dziecka w sobie i zobaczyć, że film w gruncie rzeczy nie jest taki prosty i nie posiada baśniowego morału. Trzeba nauczyć się go rozumieć!

"Romantyzm kina nie polega tylko na historiach i ludziach, jakich oglądamy na ekranie, ale na młodzieńczym marzeniu o spotkaniu kogoś , kto to, co obejrzeliśmy, odczuwa tak samo jak my."

Pauline Keal

Z pewnością takie produkcje nigdy się nie znudzą, będą zawsze aktualne i wprowadzą najmłodszych w magiczny świat dzieciństwa!

A na sam koniec pokażę wam dopiero co tworzącą się scenę z '93 roku




HAKUNA MATATA a wszystko będzie dobrze!

------------------------------------------------------------------------------------------
ŹRÓDŁA:
http://film.onet.pl/recenzje/krol-lew-simba-powraca/230h5
http://www.wykop.pl/ramka/840447/co-tak-naprawde-znaczy-hakuna-matata/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kr%C3%B3l_Lew

http://www.stadolwiejziemi.pun.pl/krol-lew-3/
https://www.youtube.com/?hl=pl&gl=PL








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz